niedziela, 15 maja 2016

Moje rzęsy



Post ma być czysty, przejrzysty i mieć jedną główną informację- czego użyłam, że są tak długie?Dostaję od Was setki pytań o to, czego używam do rzęs. Mówiłam wielokrotnie na snapie, robiłam fotki na instagram.. Myślę, że post na blogu jest najlepszym rozwiązaniem. Każdy ma dostęp ;-)
Osoby, które mnie śledzą dłuższy czas, wiedzą że na długość rzęs nigdy nie narzekałam. Jednak były krótsze niż doczepiane. Zawsze marzyłam o mega długich rzęsach i dopieszczałam się kępkami bądź tymi w paskach. Cóż, dopiero po dłuższym czasie zauważyłam, że moje spojrzenie jest przy nich ciężkie, pozbawione "świeżości" jeśli można tak to ująć. Aktualnie doklejam je raz na jakiś czas. Dostałam propozycję przetestowania dwóch produktów. Firma zrobiła na mnie duże wrażenie, byłam bardzo ciekawa. Zaczęłam testowanie. Nigdy nie miałam styczności z takimi produktami, uważałam że to jedno wielkie kłamstwo...
Nawet nie wiecie jak bardzo się myliłam i zszokowałam samą siebie. Nie należę do osób które są regularne. Tutaj jednak z ręką na sercu przyznam, że używałam produktów codziennie.
Po dwóch tygodniach widziałam pierwsze efekty, przede wszystkim było ich więcej, rosły "na dziko". Ogólnie odżywki używałam prawie dwa miesiące. Po tym czasie efekt jest taki jak na zdjęciach , które zobaczycie niżej. 

A więc co to za cud?


Odżywka CALLIOPE od MUSE Cosmetics. Była ze mną dwa miesiące, teraz używam raz w tygodniu by podtrzymać efekt + olejek rycynowy co drugi dzień. Również miałam przyjemność korzystać z tuszu do rzęs, Swietnie rozczesuje i nie skleja :-) W zestawie do odżywki. Po jego zużyciu rzęsy maluję tuszem od Loreal, ogólnie ta seria jest dla mnie okej, nieważne jaki kolor.

Pytacie gdzie kupić? Na stronie Muse Cosmetics - KLIK.
Niżej możecie zobaczyć jak rzęsy wyglądają bez użycia zalotki, niepomalowane. Kilka dni temu pomalowałam je henną czarną by efekt był bardziej WOW :-)



Ogólnie twarz mam pomalowaną, brwi, bez makijażu oczu. Dlatego też rzęsy są lekko muśnięte podkładem i pudrem. Ciężko je ominąć pudrując pędzlem twarz, a robione były spontanicznie więc zapomniałam o ich wyszczotkowaniu wilgotną szczoteczką.
Wiele osób mi nie wierzy, że to moje rzęski, wmawia wiele różnych rzeczy.. Cóż, to dla mnie jeszcze większy komplement niz słowa, że są piękne.. <3

Niżej zdjęcia już z pomalowanymi.. 


Mając tak fajną długość rzęs nie trzeba super tuszu, wiele czasu by rzęsy były długie i pięknie wyglądały :-) Teraz, gdy nawet pomalowałam je czarną henną częściej chodzę bez makijażu, bo oko jest wyraźne.


Dzisiaj byłam nie do końca wyjściowa (jeszcze te paznokcie..) ale zrobiłam kilka fot dla Was. Wiem, że lubicie gdy zdjęć jest dużo, więc nie obrazicie się za moje wystające kłaczki i nie do końca świeże włosy :-)



I kilka instagramowych selfie..




A na końcu, zebrałam kilka zdjęć na początku kuracji..



Przed kuracją:




zdjęcia są już dość stare, na ostatnim foto kondycja moich rzęs była najlepsza przed czasem kuracji.


Trudno ocenić czy odżywka ma takie działanie jak inne jej "koleżanki" na półkach w aptece czy rossmanie. Jeśli również jesteście posiadaczkami rzęs, z których jesteście zadowolone i macie sprawdzone sposoby, piszcie! :*
Do następnego! ;-)